Jacek Jaworek (52 l.), który jest podejrzewany o bestialskie wymordowanie niemal całej swojej rodziny w Borowcach, od ponad miesiąca pozostaje nieuchwytny. Mężczyzna przepadł jak kamień w wodę. Prowadzący śledztwo policjanci z Katowic zjawili się właśnie w miejscowości Jodłowa (woj. podkarpackie) po otrzymaniu sygnału, że to właśnie tam skrywa się morderca. Doszło nawet do zatrzymania!
Jak widać na nagraniu, do którego dotarł Fakt, Arkadiusz świetnie znał swoją ofiarę. - Nie wiem czemu to zrobiłem, nigdy taki nie byłem - mówi na filmie, będącym dokumentacją z wizji lokalnej. I pokazuje, jak bił, a potem katował matkę trójki dzieci. Agnieszka mocno cierpiała zanim umarła. Na filmie zobaczyliśmy, jak kobieta odpychała agresywnego znajomego. Czy była to zemsta za odrzucenie?