Jacek Jaworek (52 l.), który jest podejrzewany o bestialskie wymordowanie niemal całej swojej rodziny w Borowcach, od ponad miesiąca pozostaje nieuchwytny. Mężczyzna przepadł jak kamień w wodę. Prowadzący śledztwo policjanci z Katowic zjawili się właśnie w miejscowości Jodłowa (woj. podkarpackie) po otrzymaniu sygnału, że to właśnie tam skrywa się morderca. Doszło nawet do zatrzymania!