Odrodzenie się w ubiegłym roku w USA ruchu Black Lives Matter! obudziło także dyskusję o kolonialnej przeszłości w Belgii. A jest ona wyjątkowo mało chwalebna ponieważ częścią tego imperium kolonialnego było także Kongo Belgijskie, które stanowiło własność nie państwa, ale prywatnych włości króla Belgów
Leopolda II (pod wcześniejszą nazwą Wolne Państwo Kongo).
W Kongo Belgijskim pod rządami monarszych namiestników (sam król nigdy w życiu nie postawił stopy w Afryce) panowały najbardziej okrutne zasady ze wszystkich kolonii na Czarnym Lądzie.