Polski Czerwony Krzyż wystąpił do władz państwowych o umożliwienie dostępu do osób koczujących na granicy z Białorusią. Prezes PCK zastrzegł jednak, że "założenie, że będą mogli przejść przez szpaler strażników granicznych i spotkać się z uchodźcami w Usnarzu, jest całkowicie bezsensowne".