Szpital dla zwierząt w Łubnianach przeżywa

Szpital dla zwierząt w Łubnianach przeżywa prawdziwe oblężenie. Tylko za leczenie dzikich pacjentów nie ma kto płacić


Fundacja "Avi" nie korzysta z dotacji, które pozwoliłyby pokryć koszty leczenia i rehabilitacji pacjentów, więc może pomagać wyłącznie dzięki wsparciu darczyńców. Jesteście ciekawi, jakich kuracjuszy miała w ostatnim czasie pod opieką? Zobaczcie w naszej galerii.
Opolskie Centrum Leczenia i Rehabilitacji Dzikich Zwierząt "Avi"
Kuracjuszy w Łubnianach jest w tej chwili około 70. Samo ich wyżywienie to dziennie 250 złotych. Do tego dochodzą koszty leczenia. Dla fundacji, która może działać wyłącznie dzięki darowiznom, każdy dzień jest balansowaniem na krawędzi.
- Na zapłatę czekają trzy faktury z lecznic, bo nasi pacjenci często potrzebują kosztownych konsultacji i zabiegów. W sumie na 3 tys. złotych. Ktoś powie, że to nie dużo, ale nam one spędzają sen z powiek – mówi Marta Węgrzyn, założycielka Opolskiego Centrum Leczenia i Rehabilitacji Dzikich Zwierząt "Avi" w podopolskich Łubnianach.

Related Keywords

Pisklaki , Lubelskie , Poland , Opole , Opolskie , Mart Wegrzyn , Opole Treatment Center , , Hospital For , Rehabilitation Wild Animal , Shooter Opole , Mrs Marta , Donation For , போல்யாஂட் , மருத்துவமனை க்கு , நன்கொடை க்கு ,

© 2025 Vimarsana