RADIO OPOLE We wtorek w godzinach wieczornych doszło do ataku rakietowego na bazę wojskową USA przy międzynarodowym lotnisku w Irbilu na północy Iraku. Rzeczniczka Pentagonu komandor Jessica McNulty potwierdziła atak, dodając, że brak doniesień o ofiarach i zniszczeniach. O ostrzale rakietowym powiadomił również za pośrednictwem Twittera rzecznik koalicji walczącej z niedobitkami Państwa Islamskiego w Iraku płk. Wayne Marotto. Do ataku doszło o godz. 23:15 czasu lokalnego (godz. 21:15 w Warszawie) - podały służby antyterrorystyczne Regionu Autonomicznego Kurdystanu w północnym Iraku, którego Irbil jest stolicą. "Atak dronów-pułapek nie pociągnął za sobą ofiar śmiertelnych i nie spowodował większych zniszczeń. Straż pożarna zdołała zdusić w zarodku niewielki pożar, do jakiego doszło" - zaznaczono w komunikacie.