Stadnina koni w Janowie Podlaskim była niegdyś naszym narodowym powodem do dumy. Na jej aukcje zjeżdżali miłośnicy koni arabskich z całego świata. Zdaje się, że te czasy, to już przeszłość. Od kiedy tylko PiS wprowadził do niej swoich ludzi, to zaczęła się psuć jej sytuacja finansowa i upadać jej renoma. Tylko w zeszłym roku straty stadniny wyniosły ponad 3,5 mln zł.
Prężne przed laty hodowle koni arabskich poniosły w 2020 r. dotkliwe straty, a do jednej z nich wprowadzono ponownie kontrowersyjnego prezesa - czytamy w środowym wydaniu dziennika "Rzeczpospolita".