REKLAMA
Fala upałów, która przechodzi nad Polską, na nowo rozpoczęła dyskusję o warunkach pracy w wysokich temperaturach.
Gdy temperatura bije kolejne rekordy, pracodawcy mają do spełnienia dodatkowe obowiązki. Problem polega na tym, że przepisy nie określają górnej granicy temperatury, po jakiej praca powinna zostać przerwana czy ograniczona.
O to, dlaczego tak jest, zapytaliśmy dr Małgorzatę Kochańską, przewodniczącą Komitetu Technicznego Ośrodka Oceny i Doskonalenia Kompetencji BHP CIOP-PIB, ekspertkę SEKA, należącą do Koalicji Bezpieczni w Pracy.
Prawo pracy określa minimalną temperaturę, w jakiej można pracować. Natomiast nie podaje górnej granicy. Czemu nie została ustalona? To błąd? Niedopatrzenie? Celowe działanie?