Większość z nich uważnie przestudiowała magnesy na lodówce i ulotki od miasta, na których wypisane są zasady segregowania odpadów. Teraz worki w pięciu kolorach znoszą do zewnętrznych, wspólnych boksów śmietnikowych. Wystarczy jednak, że jeden sąsiad wrzuci do pojemnika na szkło słoik z nakrętką i wysiłki wszystkich lokatorów idą na marne.