Ostatnie dni lipca są na naszych szerokościach geograficznych również jednymi z ostatnich, w których na północy kraju można dostrzec obłoki srebrzyste, a na południu łuk okołohoryzontalny. Wkrótce górowanie i dołowanie Słońca wypadnie zbyt nisko i dopiero w trzeciej dekadzie maja przyszłego roku zacznie się kolejny sezon występowania obu zjawisk na polskim niebie. Księżyc pod koniec zeszłego tygodnia przeszedł przez pełnię i dąży obecnie do ostatniej kwadry, świecąc każdej nocy wyraźnie słabiej i przenosząc się jednocześnie na niebo poranne. W poprzednim tygodniu Srebrny Glob minął planety Saturn i Jowisz, w tym zaś zbliży się do planet Neptun i Uran, znacznie przy tym utrudniając ich odnalezienie wśród gwiazd. Wieczorem nisko nad zachodnią częścią nieboskłonu świeci planeta Wenus, nad ranem natomiast wysoko nad wschodnią stroną nieba znajduje się gwiazda nowa V1405 Cas.