Krakowski Oddział IPN i „Dziennik Polski przypominają. Arystokrata i biskup Kościoła
Fot. NAC Kardynał Sapieha do „błękitnej krwi” miał właściwy dystans Łucja Marek, historyk, pracownik IPN, Oddział w Krakowie
W poniedziałek 23 lipca 1951 r. o godz. 8.00 na Wawelu rozległ się dźwięk dzwonu Zygmunta, oznajmiając miastu smutną wieść o śmierci metropolity krakowskiego księcia kardynała Adama Stefana Sapiehy.
Arcybiskup Eugeniusz Baziak, metropolita lwowski, koadiutor kard. Sapiehy, administrujący archidiecezją w czasie jego choroby, powiadomił o śmierci metropolity. W liście do kapłanów, w imieniu swoim i Kościoła, wyraził żal w związku ze zgonem „ukochanego przez wszystkich Arcypasterza, który przez 40 lat zasiadał na prastarej Stolicy św. Stanisława Biskupa i Męczennika, włodarząc mądrze, ofiarnie i z wielką miłością”.