Piosenkarka Beata K. (61 l.) prowadziła samochód po alkoholu. Po kontroli okazało się, że w wydychanym powietrzu ma 2 promile. Po dodatkowym badaniu na komendzie i spisaniu danych wróciła jednak do domu. Nie trafiła na izbę wytrzeźwień. Nie oznacza to, że została potraktowana ulgowo i na tym kończą się jej problemy.
Kolejna interwencja policji, po której umiera osoba zatrzymana. Policjanci we Wrocławiu przywieźli do izby wytrzeźwień pijanego mężczyznę, który spał w autobusie. Okazało się, że to obywatel Ukrainy, który miał 1,5 promila alkoholu we krwi. W trakcie czynności przyjmowania go do placówki, rozpętała się awantura. Mężczyznę starało się poskromić czterech policjantów. Kiedy został zapięty w pasy zaczął sinieć, a chwilę później zmarł.