Sprawa zaczęła się w październiku ub.r., gdy funkcjonariusze CBA przeszukali dom
Romana Giertycha, a mecenas zasłabł i trafił do szpitala. W grudniu Michał Adamczyk opublikował tweeta o treści: „Pewien mecenas, który miał mieć końskie zdrowie, a jednak zemdlał na zawołanie, próbuje teraz przekonać, że kupno willi we Włoszech, defraudacja 92 mln zł i przyjęcie wielomilionowych korzyści finansowych nie mają żadnego znaczenia, bo teraz trzeba zrobić ukraiński Majdan.”
W kwietniu br. Giertych pozwał Adamczyka za naruszenie dóbr osobistych, żądając przeprosin i wpłaty 50 tys. zł. na cele społeczne. 4 maja Sąd Okręgowy Warszawa-Praga w ramach zabezpieczenia nakazał prowadzącemu „Wiadomości” „natychmiastowe usunięcie” tweeta oraz nałożył na niego zakaz publikacji przez rok „informacji jakoby Roman Giertych dokonał jakiejkolwiek defraudacji środków pieniężnych i przyjęcia wielomilionowych korzyści finansowych”.