Lubińska prokuratura odmówiła pełnomocnikom rodziców zmarłego Bartka Sokołowskiego wydania protokołów z sekcji i oględzin zwłok. Oficjalna wersja jest taka, że nie udało się ustalić przyczyny zgonu. Jeden z pełnomocników rodziny, który powołuje się na rozmowę z pielęgniarką ze szpitala, przekonuje, że u 34-latka mogło dojść do zmiażdżenia krtani na skutek duszenia.