Współpracownicy Sylwii Spurek narzekają na zachowanie europosłanki. Mówią, że w jej biurze pracowało już wiele osób, które średnio po pół roku odchodzą „znerwicowane”. – Jestem zwolenniczką herbaty, ale nie zmuszałabym nikogo do tego, żeby pił tylko herbatę – komentowała posłanka Lewicy Joanna Scheuring-Wielgus.