Bartek Sokołowski zmarł po lub w trakcie brutalnej interwencji policji w Lubinie (woj. dolnośląskie). Bliscy 34-latka nie ustają w walce o sprawiedliwość. W tym tygodniu w Łodzi odbyło się przesłuchanie policjantki, która razem z kolegami dociskała chłopaka do asfaltu. Pełnomocnik rodziny, Wojciech Kasprzyk apeluje do świadków, by się do niego zgłaszali. Twierdzi, że ktoś manipulował materiałami śledztwa.