WP SportoweFakty / Arkadiusz Siwek / Na zdjęciu: Maciej Janowski
Żużel. Bartosz Zmarzlik zabrał głos po finale IMP. Nie dawali mi spokoju Maciej Janowski był jednym z faworytów finału IMP w Lesznie i spisał się wedle oczekiwań, bo zajął drugie miejsce. Ustąpił jedynie innemu pretendentowi do tytułu, Bartoszowi Zmarzlikowi. Po zawodach zachowanie wrocławianina było co najmniej dziwne. Szybko opuścił on podium, na którym zostali triumfator Zmarzlik i Janusz Kołodziej, zdobywca brązowego medalu.
Postępowanie Janowskiego może mieć związek z wydarzeniami, do których doszło po 12. biegu. Wówczas Zmarzlik, który wygrał ten wyścig, przed wjazdem do parku maszyn podjechał pod zawodnika Betard Sparty Wrocław. Janowski odpowiedział tym samym, a potem doszło do wymiany zdań pomiędzy tą dwójką. Obaj za ten incydent otrzymali po upomnieniu od sędziego Ryszarda Bryły.