W pełni elektryczne samochody mogą być pojazdami przyszłości, jednak na razie są po prostu produktem niszowym z bardzo ograniczonym wsparciem. Takie auta musimy raz na jakiś czas ładować, co oczywiście budzi obawę, że utkniemy na w środku trasy z rozładowanym akumulatorem. Innym zmartwieniem posiadaczy elektrycznych samochodów jest to, jak ich akumulatory będą się sprawować po kilku latach użytkowania i wielu cyklach ponownego ładowania.
Organizacja, która promuje i popiera korzystanie z elektrycznych samochodów – Plug-in America, przeprowadziła wśród właścicieli Tesli Model S badania, które pokazują, że w ciągu pierwszych 80 tysięcy przejechanych kilometrów akumulatory tych samochodów traciły około 5 procent swojej pojemności. Od tego punktu, wraz z kolejnymi kilometrami, proces degradacji stawał się coraz wolniejszy.