Usnarz Górny, środa, około godz. 18. Przy koczowisku nielegalnych imigrantów widać poruszenie białoruskich żołnierzy. Niektórzy z nich prężą się jak struny, bo nadchodzi ważna postać. To sam pułkownik Anton Byczkowski, zaufany człowiek reżimu Aleksandra Łukaszenki (67 l.). Rozmówcy Faktu mówią wprost, że jego obecność nie zwiastuje niczego dobrego.