Rozwścieczony poganin, widząc, że nic nie wskóra, nakazał skatować nieuległego chrześcijanina. Diakon Laurencjusz, uradowany, że dla chwały Jezusa Chrystusa idzie w ślady Najwyższego Pasterza, mężnie zniósł biczowanie, wyrwanie członków ze stawów, a na końcu przypalanie na rozżarzonej do czerwoności kracie, która stała się potem atrybutem czczonego przez Kościół Męczennika.