W marcu ubiegłego roku zasilany energią słoneczną samolot Solar Impulse 2 wystartował z lotniska w Abu Dhabi z wzniosłym celem – odbyć jedyną w swoim rodzaju podróż dookoła świata. Jego ostania, 5-dniowa podróż z Nagoi w Japonii na Hawaje w dużej mierze była sukcesem i przyczyniła się do pobicia rekordów w trzech kategoriach – najdłuższego dystansu pokonanego przez maszynę zasilaną energią słoneczną, czasu trwania lotu samolotu zasilanego energią słoneczną oraz najdłuższego samotnego lotu. Przypomnijmy, że za sterami Solar Impulse 2 może siedzieć wyłącznie jeden pilot.
Niemniej jednak, pobicie rekordów miało swoją cenę. Podczas przeprowadzania kontroli technicznej na Hawajach okazało się, że baterie słoneczne samolotu są poważnie uszkodzone. Podczas wznoszenia się maszyny w przestworza, podczas pierwszego dnia 5-dniowej podróży, doszło do ich przegrzania. Chociaż zespół już wtedy wiedział o problemie, nie mógł obniżyć temperatury, gdy samolot był w powietrzu. Z tego powodu maszyna musiała przerwać swoją podróż.