Tekst publikujemy w ramach serii
âOdlot. Magazyn Kulturalnyâ, wspólnego cyklu o kulturze dla subskrybentów Newsweeka i Mediaklubu. WiÄcej tekstów âOdlotuâ znajdziesz, klikajÄ c w link.
Podejrzewam, że niektórzy widzowie, ale i fani kina Kolskiego, mogÄ mieÄ z tym filmem problem. Dla kogo to jest? Kto jest adresatem? Dziecko, dorosÅy? A może nie trzeba za wszelkÄ cenÄ czyniÄ takich rozgraniczeÅ. âRepublika Dzieciâ nie jest na pewno prostym kinem familijnym, ale i Kolski nie jest reżyserem, po którym takiego filmu oczekiwalibyÅmy. Fantasy à rebours â tak sam autor okreÅliÅ âRepublikÄ Dzieciâ. Åwiat u Kolskiego nie jest ani prosty, ani naiwny, jest zÅożony, wieloznaczny i niebezpieczny. Nie ma potrzeby cukrowania rzeczywistoÅci, pokazywania jej w różowych okularach, infantylnie, co byÅo niestety przez lata obowiÄ zujÄ cÄ zasadÄ w rodzimym kinie familijnym.