Hubert Hurkacz jest od poniedziaÅku 11. tenisistÄ Åwiata
GLYN KIRK/AFP/East News
Jedni wchodzÄ na sportowe salony razem z drzwiami, inni powoli, krok za krokiem. Tak jak Hubert Hurkacz, choÄ ostatnio jego marsz na szczyt ostro przyspiesza. Nie wygraÅ Wimbledonu, ale i tak ma za sobÄ najlepszy wielkoszlemowy wystÄp w karierze.
Za grzeczny. Zbyt spokojny. Brakuje mu siÅy przebicia - takie opinie o bohaterze tego tekstu wygÅaszali jeszcze niedawno nie tylko kibice, ale również tenisowi eksperci. ZupeÅnie jakby w tym sporcie (podobnie jak w innych) szanse na sukces mieli tylko nieokrzesani barbarzyÅcy pokroju Johna McEnroe, albo kortowe cyborgi jak Rafael Nadal i Novak DjokoviÄ. WzglÄdnie artyÅci na miarÄ Rogera Federera. CoÅ w tym faktycznie jest, a bezczelnoÅÄ i wielki talent na pewno pomagajÄ , zwÅaszcza jeÅli sÄ poparte ciÄżkÄ pracÄ . PracowitoÅci i talentu nikt nigdy Hurkaczowi nie odmawiaÅ. Za to charakteru...