Beata Kozidrak od lat zachwyca mocnym jak dzwon gÅosem, piosenkami, seksapilem czy urodÄ . Niedawno na ÅwiatÅo dzienne wyszÅa autobiografia piosenki "Beata. GorÄ ca krew", w której gwiazda odsÅania wiele nieznanych faktów ze swojego życia. Z tej okazji rÄ bka tajemnicy uchyliÅa też dziennikarzowi Faktu, Bartoszowi PaÅczykowi. DziÅ pierwsza czÄÅÄ naszej rozmowy.
Beata Kozidrak
Foto:
Bartosz Krupa / East News
Fakt: Gdy myÅli siÄ o tobie, poza mocnym jak gÅos dzwonem, pierwsze co przychodzi do gÅowy to szpilki...
Beata Kozidrak: Szpilki to bez wÄ tpienia ważny atrybut kobiecoÅci. ZafascynowaÅy mnie już, gdy byÅam maÅÄ dziewczynkÄ . ObiecaÅam sobie wtedy, że bÄdÄ ich mieÄ wiÄcej niż mama. I to mi siÄ udaÅo, ale uprzedzajÄ c twoje kolejne pytanie, nie liczÄ ich, a po prostu, gdy jest okazja, to siÄ nimi cieszÄ (Åmiech). Szpilki dodajÄ pewnoÅci siebie, kobieta od razu nabiera innej postawy ciaÅa i ma okazjÄ poczuÄ siÄ seksowniej. Dlatego zakÅadam je nie tylko do pracy, choÄ seksownie potrafiÄ czuÄ siÄ nawet w papuciach. Niestety jestem doÅÄ niskÄ osobÄ , bo mam zaledwie 160 cm wzrostu, wiÄc butami na obcasie zyskujÄ te 10 cm. Czasami przy znajomych siÄ ÅmiejÄ, że Bozia mi poskÄ piÅa centymetrów i zawsze wtedy sÅyszÄ, że nie mam na co narzekaÄ, bo przynajmniej daÅa mi wyjÄ tkowy gÅos. Nie można mieÄ wszystkiego.