Białoruski dyktator Alaksandr Łukaszenka po sukcesach ukraińskiej armii coraz bardziej boi się o swoje stanowisko. Ucieka się więc do propagandy mającej przekonać obywateli jego kraju, że sytuacja gospodarcza w Europie jest znacznie gorsza niż na Białorusi. Opowiadał już, że Polacy, Litwini czy Łotysze przyjeżdżają do Mińska po sól. Teraz poszedł o krok dalej i złapał za siekierę.