RADIO OPOLE
40 lat temu, 27 lipca 1981 r., odbyła się krajowa premiera filmu "Człowiek z żelaza" wyreżyserowanego przez Andrzeja Wajdę "na zlecenie stoczniowców". Dwa miesiące wcześniej na 34. Międzynarodowym Festiwalu Filmowym w Cannes reżyser odebrał za ten obraz Złotą Palmę, a także Nagrodę Jury Ekumenicznego.
"Nigdy jeszcze w dziejach naszej kinematografii nie zdarzyło się, by wydarzenia historyczne o przełomowym znaczeniu stały się niemal in statu nascendi tematem filmu. Nie dokumentu, filmu fabularnego. Wajda podjął wyścig z żywą pamięcią ludzką" - podkreśliła krytyk Małgorzata Szpakowska w artykule "Prawdy i nieporozumienia" (Kino, 8/1981). "Zdołał dogonić historię. Wyprzedził pisarzy, poetów, dramaturgów. Stworzył pierwszą syntezę Sierpnia, jaka pojawiła się poza publicystyką. Narzucił własną wizję, zanim ktokolwiek zaproponował inną. Nie tylko przedstawił własną wersję wydarzeń; przez pierwszeństwo stał się także ich współtwórcą. Trudno wyobrazić sobie, aby przez film osiągnąć można było więcej" - napisała.