RADIO OPOLE
Wolontariusze z miejskiego schroniska "Na Paluchu" zwracają uwagę, że dwa nowe inkubatory kupione z funduszy zebranej w publicznej zrzutce nie są w ogóle wykorzystywane. Miasto i dyrektor schroniska wyjaśniają, że o tym decydują lekarze weterynarii.
"Schronisko otrzymało dwa inkubatory dla małych kociąt. Na zakup zrzucili się ludzie dobrej woli i Fundacja Przyjaciele Palucha oraz Grupa Pomocy Kotom MRAU. Dla malutkiego kociaka taki inkubator to szansa na życie. I co? I nic. Nikt ich nie używa. Zamiast tego kociaki leżą w klatkach na podłodze na podgrzewanych matach. I tak już dwa miesiące. W tym czasie zmarło 15 kotów" - napisali wolontariusze na facebookowym profilu "SOS Paluch". "Dlaczego tak jest? Zapytajcie dyrektor Biura Ochrony Środowiska w Ratuszu" - dodają.