Morskie wiatraki - zmarnowana szansa?
Nie wykorzystujemy szansy związanej z rozwojem morskiej energetyki wiatrowej. Nie zadbaliśmy o rozwój krajowego łańcucha dostawców, przygotowując biznes odpowiednio wcześniej do nowych zadań. Nie toczą się prace dostosowujące do potrzeb inwestorów porty, co może oznaczać, że pierwszy etap inwestycji będzie realizowany z portów zagranicznych. Polski wkład może okazać się dużo skromniejszy, niż wcześniej zapowiadano - szacują eksperci.
Zdjęcie
/Marianna Osko /Agencja SE/East News
Reklama
Reklama
- Przespaliśmy etap przygotowań do rozwoju morskiej energetyki wiatrowej w Polsce. Tak naprawdę powinny się one zacząć już dwadzieścia, a przynajmniej dziesięć lat temu. Brakuje ogólnej koncepcji rozwoju inwestycji w morskie farmy wiatrowe, zaplanowania działań od A do Z, przygotowania analiz, zapewnienia sobie odpowiednio wykwalifikowanej kadry, budowy bazy pod tzw. local content - mówi Interii Katarzyna Michałowska-Knap z Instytutu Energetyki Odnawialnej.